Tak mnie wzięło jakiś czas temu na Alicję. A ponieważ zakupiłam trochę półfabrykatów idealnie wpasowujących się w klimat, powstały kolczyki i bransoletka.
Kolczyki z króliczkiem i koroną (w tle moja ulubiona filiżanka z nanu-nana - ach te groszki ;)).
Fajnie dyndają na uszach, ale niestety (znów!) są "niemoje". W związku z tym wylądowały na "składzie" i czekają na przygarnięcie.
Bransoletka w klimacie Alicji - znów królik, tym razem z filiżaneczką.
Kwiatek i koraliki w ramach ozdoby ;)
Wydaje mi się, że z kolczykami tworzyłaby fajne zestawienie, ale nie powstały w takim zamyśle.
~~~
A na koniec chciałam wyrazić wielkie zdumienie - nagle ni z tego ni z owego przybyło mi 32 obserwatorów! Nie wiem na ile to jest zasługa dodatkowego losu w candy, a na ile faktycznie podoba się Wam to co tutaj modzę, ale nie ukrywam że to bardzo miłe ;)
Pozdrawiam serdecznie starych i nowych bywalców oraz wszystkich przypadkowych "tuzaglądaczy". Miłego dnia! :)
pomysłowa i śliczna biżuteria :) ten króliczek jest super! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładną biżuterię zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
biżuteria w sam raz na popołudniową herbatkę, tylko oby nie u Zwariowanego Kapelusznika ;)
OdpowiedzUsuńPiękne:) Ja jestem jednym z nowych obserwatorów:) hehe i nie za sprawą candy, tylko dlatego, że dopiero niedawno odkryłam magię blogów:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne! :) Czy one są na sprzedaż może?
OdpowiedzUsuń