Nareszcie kupiłam obcążki, które nadają się do tworzenia oczek z drutu!
Postanowiłam więc spróbować swoich sił w czymś a'la wire-wrapping, bo niesamowicie zachwycają mnie prace kobitek, które mocują się na co dzień z tą techniką. Niestety moich wytworów wire-wrappingiem nazwać nie można ze względów wiadomych, ale ponoć liczą się chęci, prawda? ;)
Wymyśliłam sobie jakiś wzór i poleciałam "na czuja". Niestety na necie nie ma zbyt dużo tutoriali poświęconych tej technice, a jak już są, to za trudne jak dla mnie...
I w taki oto sposób powstały dwie zawieszki.
Jak na pierwszy raz chyba nie jest aż tak dramatycznie, choć oczywiście pełno niedociągnięć - a tu drucik za bardzo przeforsowałam, a tu niedociągnięty, a tu krzywy...
Ale ogólnie fajna sprawa ;) Polecam!
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu :)|
W tej technice niestety w ogóle się nie orientuję...ale Twoje zawieczki wyglądają bardzo obiecująco :) zdolne łapki zrobią wszystko :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję! Jak na pierwsze to całkiem całkiem :) Szczególnie ten drugi fajnie ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńdla mnie to czarna magia - tym bardziej chylę czoła za próby :)
OdpowiedzUsuń