sobota, 14 stycznia 2012

Wire-wrapping?


Nareszcie kupiłam obcążki, które nadają się do tworzenia oczek z drutu! 

Postanowiłam więc spróbować swoich sił w czymś a'la wire-wrapping, bo niesamowicie zachwycają mnie prace kobitek, które mocują się na co dzień z tą techniką. Niestety moich wytworów wire-wrappingiem nazwać nie można ze względów wiadomych, ale ponoć liczą się chęci, prawda? ;)



Wymyśliłam sobie jakiś wzór i poleciałam "na czuja". Niestety na necie nie ma zbyt dużo tutoriali poświęconych tej technice, a jak już są, to za trudne jak dla mnie...

I w taki oto sposób powstały dwie zawieszki.




Jak na pierwszy raz chyba nie jest aż tak dramatycznie, choć oczywiście pełno niedociągnięć - a tu drucik za bardzo przeforsowałam, a tu niedociągnięty, a tu krzywy... 
Ale ogólnie fajna sprawa ;) Polecam!




Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu :)|

3 komentarze:

  1. W tej technice niestety w ogóle się nie orientuję...ale Twoje zawieczki wyglądają bardzo obiecująco :) zdolne łapki zrobią wszystko :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję! Jak na pierwsze to całkiem całkiem :) Szczególnie ten drugi fajnie ci wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie to czarna magia - tym bardziej chylę czoła za próby :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde ciepłe słowo :)