Zacznę od torby dla bratowej.
Jak zwykle recykling. Krój ten sam, co w 2 poprzednich torbach. Spodobało mi się ich szycie. I widać innym też te torby do gustu przypadły, co mnie bardzo cieszy! :)
Dalej w różach i fioletach:
- przybornik na przydasie różnorakie (w założeniu miał być sakiewką na biżuterię, ale obrałam kiepską strategię i w rezultacie przybrał inną funkcję);
- gatki na pieluchę i opaska z filcowym kwiatkiem dla miesięcznego maluszka (nie pasują do siebie, ale są na 1 zdjęciu, bo tak wygodniej ;))
I na koniec trochę chwalenia - oto moi nowi pomocnicy! Mata samogojąca Olfa (RM-IC-C) i nóż krążkowy Olfa (RTY-1/G). Jeszcze nie umiem się nimi sprawnie posługiwać, ale jak już się nauczę, to mam nadzieję, że moja szyciowa wydajność wzrośnie :)
~~~
I jeszcze pytanko na zakończenie:
Zna któraś z Was jakiś wrocławski lumpeks, gdzie można kupić bele tkanin albo koronki/tasiemki z metra? :)
jak ja lubię do Ciebie zaglądać :) znowu coś fajnego wyczarowałaś :) no i gratuluję nowych pomocników :)
OdpowiedzUsuńświetna torba ;p może i ja się kiedyś po jakąś zgłoszę ;) lumpeksu nie znam,ale koło dworca w sklepie z tkaninami jest wyprzedaż 5zł\mb i jakiś czas temu całkiem fajny wybór był ;)
OdpowiedzUsuńsuper torba!!!....sviđa mi se boja a mašna je savršena:))...
OdpowiedzUsuńM
fajniutka torba:)
OdpowiedzUsuńTorba w moim kolorze czerwonym - jednym z 4 ulubionych. Poznaje na fotce róg komódki- czyżby IKEA? :)
OdpowiedzUsuń