czwartek, 17 marca 2011

Maszyna się cieszy!

Muszę przyznać - wpadłam w sidła blogowego uzależnienia. Pierwsze skutki już widać (pomijając oczywiście godziny spędzone przed komputerem) - mój wskazujący palec uległ dysfunkcji. To nie żart! Mam kontuzję od klikania w myszkę i przewijania rolki... choć nie powstrzymuje mnie to przed ciągłym zagłębianiem się w blogi wnętrzarskie, szafiarskie i craftowe ;)

W sumie klasycznie - więcej siedzę przed komputerem i się inspiruję, niż sama cokolwiek tworzę. Ale jako że się zmobilizowałam, to powstała podkładka pod maszynę do szycia, ażeby jej wygodnie było. Podkładka ta spełnia bardzo ważną funkcję - dzięki niej mogę przesuwać maszynę bez obawy, że biurko się porysuje. No i moja rękodzielnicza przestrzeń się powoli uporządkowuje :) Dodatkowym atutem są falbanki... Uwielbiam je! (choć jakoś krzywo na zdjęciu to wygląda... hmm...)

A oto i zadowolona maszyna ;)

Jeśli chodzi o szycie, gdzie trzeba przewrócić coś z lewej na prawą a później przeszyć, to zawsze mam z tym problem. Tym razem się wycwaniłam i zamiast zszyć - przeprasowałam taśmą fizelinową do podkładania spodni. Zobaczymy, jak to będzie działać na dłuższą metę...


 
I jeszcze ciekawa rzecz: trafiłam ostatnio na coś takiego ->
Zastanawiam się, czy tam nie podreptać.
TU więcej informacji.
Piszą, że mają być pokazy filcu, decou, scrapbookingu i jakichś dziwnych rzeczy, o których nie wiem nic. Może warto?



Przy okazji - dziękuję bardzo wszystkim osobom, które zaglądają tu do mnie i dzielą się ciepłym słowem! Nawet nie wiecie, jak mnie to cieszy! :)

2 komentarze:

  1. No i super wyszło :)Pięknie się prezentuje z tymi falbankami. Pomysł z tasiemką popieram :) Też zawsze mam problem z przeszywaniem po odwróceniu na prawą stronę, ale wiele osób mnie przekonuje, że z czasem i tego się nauczę. Zobaczymy :)
    Pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz fajną starą maszynę, a podkładka wyszła Tobie rewelacyjnie!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde ciepłe słowo :)